No i nareszcie. Długo na ten dzień czekałam. Nareszcie mogę sadzić w mojej szklarence.
Dzisiaj rano poszłam na targ i poszalałam kupując rozsady różnych warzyw.
Ten rok po prostu będzie rokiem próbnym.
Kiedyś trzeba zacząć a najlepiej człowiek uczy się na własnych błędach.
Kupiłam kilka odmian pomidorów, paprykę ogórki, sałatę i kalarepkę. Tyle na początek.
Kiedyś usłyszałam, że pomidory nie powinny być sadzone obok ogórków.
Dlatego u mnie będą rosły po przeciwległych stronach.
Na środkowej rabacie posadziłam paprykę pośrodku a wokół niej kalarepkę i zieloną sałatę.
A po drugiej stronie ogórki: szklarniowe, długie i gruntowe.
No i tak teraz wygląda wnętrze mojej szklarenki, już się trochę zieleni ....
Pozostało jeszcze trochę terenu do zagospodarowania.
Może coś posieję...
Muszę trochę pobuszować po ogrodniczych blogach, może coś ciekawego znajdę.
Bardzo lubię lawendę ale w gruncie u mnie jakoś kiepsko rośnie.
Postanowiłam, że w tym roku już nie będę eksperymentować tylko posadzę ją w koszu.
Myślę, że będzie się ciekawie prezentować.
Może uda mi się w tym roku upiec ciasteczka lawendowe
albo zrobić lawendowe mydełko czy zawieszki do szafy.
Serdecznie witam wszystkich nowych obserwatorów.
Bardzo mi miło Was gościć.
Wszystkim życzę miłego słonecznego dnia.
Ale świetna szklarenka. To kapitalny pomysł na własne rozsady. Szkoda, że mój ogródek jest bardzo malutki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Ze szklarenki bardzo się cieszę. To było moje marzenie już od kilku lat.
UsuńSuper szklarnia! zazdroszczę, mam nadzieję, że kiedyś będę taką miał. Obecnie muszę zadowolić się skrzyneczkami, doniczuszkami i innymi głupotkami. Powodzenia w uprawie i owocnych plonów. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńJak mówisz, że kiedyś będziesz miał - to będziesz miał. Marzenia się spełniają.Pozdrawiam.
UsuńSzklarenka wspaniała. Moja poległa podczas zimy i jakoś tak się nieszczęśliwie złożyło, że nie było czasu ani okazji na naprawę... no i w tym roku nici ze szklarniowych upraw a szklarenka straszy zawalonym dachem. Zazdroszczę więc i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję.Pozdrawiam.
UsuńJak ja uwielbiam lawendę i jej zapach, szklarnia już zazieleniona teraz tylko czekać na plony...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńOj marzą mi się tam już czerwone pomidorki i taaakie ogórki.Pozdrawiam.
UsuńWow!
OdpowiedzUsuńJak dużo masz jeszcze w szklarence miejsca!
Ja zakupiłam w tym roku taki mini foliaczek na pomidory. Wsadziłam tam sześć sadzonek ogórków i osiem pomidorów... Czekam też z utęsknieniem, co mi z tego wyjdzie... :)
Sama jestem zaskoczona, że tyle w niej miejsca.Dlatego też kombinuję, co tam jeszcze posadzić.
UsuńSzklarnia to jest coś ... Ja pomidorki i inne smakołyki sadzę do gruntu i też świetnie dają radę ... A z lawendą mam odwrotnie :) W gruncie trzyma się wspaniale, ale np. w donicy to już gorzej ... Tyle, że ja mam zwykłą lawendę. Francuska jest ogólnie mniej odporna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
U mnie z sadzeniem do gruntu jest problem. Ziemia u nas piaszczysta i bardzo jałowa. Dlatego pomysł ze szklarnią, bo cała ziemia w niej jest przywieziona i odpowiednio wzbogacona końskim nawozem.
UsuńAleż masz przepiękną szklarnię! Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńJa dziś wysadziłam swoje pomidorki do gruntu.
No właśnie a ja z zsadzeniem do gruntu mam problem. Pozdrawiam.
UsuńO rany Twoja szklarnia mi strasznie zaimponowała! Zazdroszczę po cichutku i oczywiście życzę udanych plonów!
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńJa mam tunel foliowy z którego jestem bardzo zadowolona, kupiony w firmie Das company, może w przyszłości również będę miała taką piękną szklarnie :)
OdpowiedzUsuń