Tylko jeszcze śniegu brak. Chociaż w Zakopanem ponoć biało.
Taras przygotowany, przepisy na pyszne grzańce czekają .
Nawet zimowe popołudnia i wieczory można spędzić na świeżym powietrzu.
Ciepłe koce i poduszki przygotowane.
Nie wiedziałam, że takie cuda mamy w ogrodzie.
Irga jest o tej porze roku przepiękna.
Rogata podudszka powstała oczywiście ze starego sweterka.
Sprytnie chowa w sobie poduszki na fotele.
Na ogrodzie jeszcze jesiennie.
Po stawie pływają kaczki i jedna zabłąkana czapla szara.
W tym roku w stawie jest dużo mniej wody, więc ma sporo miejsca do spacerów.
Dla tych co miło chcą spędzić czas na naszym tarasie czeka nie tylko gorący grzaniec
ale i dziadek do orzechów. Orzechowe kruche ciasteczka uwielbiają wszyscy.
Niestety do łupania orzechów trudno mi moich domowników namówić.
Pozdrawiam wszystkich.
Miłego niedzielnego wieczoru.
Bardzo miło u Ciebie, ślicznie na tarasie, urocza latarnia, uwielbiam...orzechami się poczęstowałam, pyszne...pozdrawiam, miłego wieczoru...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Zapraszam ponownie. Pozdrawiam
UsuńZimą tez siegam po kolor czerwony:) Pięknie u Ciebie:) Piękne dodarki i latarnia!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Bardzo przyjemny taras, musi być cudownie pić na nim gorącą kawę w puchatym kocyku :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń