Lato jak zwykle minęło bardzo szybko.
Tak szybko, że nawet czasami nie zdążyłam wyciągnąć aparatu
by choć na chwilę zatrzymać czas.
Choć teraz czuję się zmęczona fizycznie, to szczerze powiedziawszy jestem szczęśliwa.
Widocznie szybkie tempo to moja specjalność.
Dzisiaj trochę domowo.
Zakończyłam firankę do łazienki.
Firanka jest z białego płócienka, na dole ma szydełkowaną wstawkę - około trzydzieści centymetrów.
Łazienka jest bardo słoneczna, więc płócienna firanka nie przeszkadza
a przy okazji pełni trochę rolę rolety, która czeka na zamontowanie.
Całość prezentuje się na razie tak:
Następny post to migawki z letniego ogródka.
Już dzisiaj zapraszam.
Wszystkim życzę miłego, pogodnego wieczoru.
Przesliczna, uwielbiam takie biale firaneczki z szydelkowa koronka, juz tez troche ich zrobilam, a ty mnie zachecasz do zrobienia kolejnej:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Uwielbiam szydełkowe koronki. Uczę się je robić. Następna robótka rozpoczęta.
Usuńo tak takie firaneczki to moja miłość...ostatnio sama dłubię jakiś firankowo-bordiurowe maleństwa:)) piękna łazieneczka
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. Pozdrawiam.
Usuń