Tak nam zima miesza, że postanowiłam zrobić jeszcze zimowe kapcie
ale w energetycznym, żółtym kolorze
Tym razem na drutach. No i szydełkowane róże, może trochę do kapci za duże.
Robiłam je pierwszy raz, więc błędy sobie wybaczam.
Chyba zimie ten kolor się nie spodobał, bo w momencie zrobiło się ciemno
i zrobić zdjęcie było bardzo trudno.
No, teraz można spokojnie czekać na wiosnę.
A w domowym przedszkolu robimy różne jajka.
Tym razem są to zajączki i myszki.
Kuba pilnie obserwuje i wiele potrafi zrobić już sam.Nożyczki czy mazak - żaden problem.
A oto efekt końcowy.
No i cała galeria.
A na zakończenie dla Kubusia herbatka malinowa,
dla babci pyszna biała kawusia i mufinki jeszcze ciepłe.
Jakie świetne kapcie! I kwiatek w sam raz! Aż zazdroszczę... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na kapcie mam już rodzinne zamówienia.Mam jednak nadzieję,że wiosna szybko do nas zawita i ciepłe kapcie nie będą potrzebne.
UsuńWitaj ! Jak pięknie i ciepło u Ciebie !!! Chyba szybko stąd nie wyjdę... Kapcie w sam raz do czekania na wiosnę, a jajkowe zwierzaki bardzo wesoło się prezentują :)) Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Zapraszam, każda Twoja wizyta będzie mile widziana.
UsuńWpadam z rewizytą. Ale cudowności!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na te jajuszka! Chyba zainspiruję moja córkę do zrobienia podobnych.
Kuba jeszcze nie ma trzech lat a z zainteresowaniem działał prawie godzinkę.
UsuńPiękne:) Kapciuszki urocze:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam-Peninia ♥♥♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Dziękuję.
UsuńKapcie bombowe :)) A jaja wyszły niezwykle bajecznie :)
OdpowiedzUsuńOby już nie były potrzebne. Marzy mi się ciepełko, takie ze słoneczkiem.
Usuń