Mówiłam, że już dosyć domowego zwierzyńca ale czy można obok takiego cuda przejść obojętnie?
No i zamieszkała z nami mała kotka Tosia. Ma zaledwie sześć tygodni. Bardzo dobrze się zaaklimatyzowała.
Patrząc na jej psoty można się zapomnieć, a czas leci.....leci...leci.....
w zadnym wypadku nie można przejść obojętnie!!!! jest cudowna!!!! już się w niej zakochałam....wyściskaj ją ode mnie!!!!!
OdpowiedzUsuńO jaka slodycz! Schrupalabym to malenstwo! Oczywiscie zartuje - moc poglaskow dla Kociatka!:) i pozdrowien dla dumnej "Kociej Mamy"!
OdpowiedzUsuńŚliczna jest ta Tośka:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo przecież, że nie można przejśc obojętnie:) Słodkie małe cudeńko!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Tosi od cioci deZeal i od Panny Pushkin:)
Jest cudna!!! Moj kocinek i kociurka (czyli koci synek i kocia corka) serdecznie ja pozdrawiaja!
OdpowiedzUsuńJest słodka,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń