Ale jesień też przecież jest piękna.Jeszcze posiedzimy w ogródku w naszej nowej altance. Altanka już gotowa, czeka na dachowego koguta a tak prezentowała się w ostatniej fazie tworzenia. Mój mąż i zięć okazali się wspaniałymi stolarzami. Nigdy nie wiadomo w kim jaki talent tkwi.
W ogrodzie też już jesiennie. Dumnie zerkają słoneczniki i fioletowe "jadwiżki".
Ostatnie maliny dojrzewają na krzaczkach. Są soczyste , smakowite i swietnie wyglądają na deserach.
Wieczorami czas zarezerwowany mam na robótki ręczne. Cos tam cały czas dziubię. Jak już wszystko obfotografuję to Wam pokażę. Dzisiaj pokazać mogę przerobione z parawanu z dziecięcej poscieli poduszeczki, będą jeszcze pojemniczki na przydasie.
Powstały też wstawki do firanek do okien dachowych. Teraz główkuję jak je tam zamontować.
Życzę wszystkim jeszcze wielu słonecznych letnich dni. Pozdrawiam.