Wigilijny wieczór to szczególny czas. Chyba każda z nas chciałaby by trwał i trwał.........
Jest w nim coś tajemniczego i coś tak niesamowicie rodzinnego, bliskiego, serdecznego.
A choinka i śpiewane lub słuchane kolędy jeszcze podkreślają ten nastrój.
Wigilijna wieczerza już prawie przygotowana.
Opłatek bieli się na stole.
Świąteczne życzenia, inne niż urodzinowe, imieninowe.......
Bardziej szczere........
Uszka do barszczu starannie ulepione przez córkę. A opócz barszczu były jeszcze zupa fasolowa z suszonymi śliwkami, zupa rybna z grzankami, zupa rybna na piwie z rodzynkami i cytryną zaprawiana piernikiem, siemieniotka.
Oczywiście była kapusta kiszona z grzybami i smażona rybka - tradycyjnie karp.
Dzisiaj pozostały już tylko wspomnienia.
Ale w przyszłym roku......
Wszystkiego najlepszego na te Swiateczne Dni
OdpowiedzUsuńNo tak, bez makówek i moczki u mnie tez nie byłoby Wigilii:-) pysznie wyglądają Twoje potrawy. Zastanawia mnie jedynie co to ta siemieniotka? Pozdrawiam i życzę samych szczęśliwych dni w Nowym Roku:-)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci aby te Święta były szczęśliwe, pogodne i po prostu takie jakie sobie wyśniłaś ;) buziaki - Ania
OdpowiedzUsuń