Nie wiem czy macie tak jak ja, ale ostatnio rzadko kiedy udaje mi się
coś upiec ściśle według przepisu.
Tak samo było z dzisiejszymi mufinkami,
które powstały z tego, co aktualnie było w lodówce.
Takim oto sposobem powstały mufinki na kefirze z rabarbarem i truskawkami.
Nie mogło zabraknąć ujęcia z panującym obecnie w mojej kuchni jaśminem.
Przy okazji odkryłam, że Kubusia jaśmin uczula.
W momencie miał czerwone oczy i spuchnięte powieki.
Zatem sesja zdjęciowa odbywała się w przyśpieszonym tempie.
Nie wiem, co ma oznaczać ta poza "z przymrużeniem oka".
Czyżby wątpił w babci talenty kulinarne?
A to już upieczone mufinki.
Wyglądają wspaniale i smakują wspaniale.
Musicie mi niestety uwierzyć na słowo.
Jeżeli ktoś akurat w pobliżu, to zapraszam.
Proszę się częstować.
Miłego dnia życzę wszystkim odwiedzającym!!!